wtorek, 7 lutego 2012

Ostrożeń magiczny

Na wiosnę budzi się we mnie zielarka. Robię sobie kalendarz, w którym zapisuję, które rośliny kiedy wysiać do doniczek i do gruntu, a co i kiedy z łąk, pól i lasów zbierać i w jaki sposób wykorzystać. Oczywiście działania te, staram się podporządkować rytmom księżycowym.
Ale póki co, zima rozgościła się u nas w najlepsze. Dlatego też wybrałam się do mojego ulubionego sklepu zielarskiego i zakupiłam kilka paczek ziela ostrożenia.

Ostrożeń warzywny (Cirisium oleraceum), zwany tez czarcim żebrem, to ziele magiczne. Jest to roślina trochę zapomniana, a szkoda. Nie będę tu przedstawiać charakterystyki rośliny, oraz opisywać działania jakie przedstawiają podręczniki. Wszystkie te informacje można znaleźć w internecie lub w literaturze.
Wikipedia, Ostrożeń warzywny
Dobrze wiemy, że ziołolecznictwo w świecie współczesnej medycyny jest traktowane po macoszemu, ale ja wierzę w cudowną moc tej rośliny, ponieważ przetestowałam ją wielokrotnie i wiem, że mi służy. Jest to ziele uniwersalne, stosowane przeze mnie zewnętrznie, do usuwania dolegliwości takich jak:
  • problemy związane z jamą ustną : bolące, krwawiące dziąsła, ból zęba, zajady
  • zapalenie spojówek
  • ból gardła
  • wysypka
  • trądzik
  • problemy ginekologiczne i hemoroidy
  • ukąszenia owadów
  • trudno gojące się rany, owrzodzenia, stany zapalne

Podobno ma niesamowite działanie w uzdrawianiu dzieci z alergią skórną, a także gdy są niespokojne i często płaczą. Mój dwuletni synek miał raz wysypkę i raz odparzenie wówczas odwar z ostrożenia okazał się niezastąpiony. Problemy zniknęły w ciągu kilku dni i niepotrzebne było stosowanie maści sterydowych.

Przede wszystkim jednak, ostrożeń ma właściwości usuwania z ciała nagromadzonej negatywnej energii. Ja jestem wrażliwcem, bardzo łatwo łapię negatywną energię z otoczenia oraz jestem podatna na jej rabunek przez inne osoby. W nagłej, trudnej sytuacji nie zawsze też pamiętam o tym, żeby wytworzyć wokół siebie pole ochronne. Gdy dopadł mnie stres, rodzinny konflikt lub przebywałam w zatłoczonym miejscu o niskiej wibracji, przygotowuję sobie wspaniałą kąpiel ostrożeniową.

Do sześciolitrowego garnka wsypuję 50 gramów suszonego ziela ostrożenia, zalewam wodą i gotuję przez 40 minut. Podobno wraz z długością gotowania wzrasta jego moc. Po ugotowaniu, czekam aż odwar trochę przestygnie, a później przecedzam przez sito do wanny. Dolewam trochę zimnej wody, mieszam i kąpiel gotowa. Podczas trwającej około 15 minut kąpieli wizualizuję sobie, że wszystko co złe, czyli cała negatywna energia, jak smoła spływa ze mnie. W czasie nasiadówki z odwaru z reguły wytrącają się tzw. "farfocle" co jest dobrą oznaką oczyszczania się organizmu z choroby lub negatywnej energii.

Po tej kąpieli osuszam się ręcznikiem, który nadaje się już tylko do prania, a w ciało wmasowuję balsam lub olejek. Efekt jest niesamowity – całkowicie odprężone i zrelaksowane ciało, oczyszczone z negatywnej energii. Po takiej kąpieli sen jest spokojny i głęboki, a następnego dnia myśli czyste i jasne.

Wszystkie porady dotyczące stosowania ziela ostrożenia zaczerpnęłam z forum Anny Ciesielskiej, które stanowi moją wielką inspirację.

Na koniec chciałabym się z Wami jeszcze podzielić radami dotyczącymi stosowania ziela ostrożenia, pochodzącymi ze wspomnień ludowych, które pochodzą ze strony internetowej wsi Kłębowo:

Nu, ale jak już sie co stanuło i gowa mocno błeli, to nejlepi jest sie okumpać abo umyć wew czarcim żebrze. Porzunnum gorść tego ziela zalywo się gotujuncum włedum i jak naciuągnie to się przecydzo do miski, abłe do wanny, płete wsypuje sie 3 szczypty słeli, 3 razy kapnie sie włedy świyncuny i odmówiw imie Ojca i syna i ducha świyntygo, a płete czebno sie wew tym umyć. Bez mydła sie myć. Jak jest co zadane, źle życzune, abłe od złygo łoka co pszyszło, to we włedzie bydum same farfocle, same mynty bydum. Takum brudnum włede to się wylywo tam dzie nikt nie chłedzi, coby na nikogu to złe nie pszeszło.” 

20 komentarzy:

  1. Ha! To coś dla mnie. Od paru lat w ogóle właściwie nie zażywam leków (bo nie mogę),właściwie od zawsze leczę się różnymi naparami i specyfikami naturalnymi- najchętniej tymi które sama zbieram. A wiesz może kiedy i gdzie najlepiej zbierać to czarcie żebro?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostrożeń był rośliną znaną, cenioną i używaną szczególnie w Wielkopolsce, więc szukaj jej w swojej okolicy :) Jest to ziele bardzo pospolite, a znaleźć je można na łakach, brzegach rowów, wilgotnych zaroślach, torfowiskach. Ostrożeń najlepiej zbierać na poczatku kwitnienia, czyli w okolicy lipca.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Czy świeże ziele jest równie skuteczne?Jeśli tak,to z jakiej ilości sporządzić kąpiel i jak długo gotować, aby nabrało mocy. Hm...tylko, problem w tym, ostrożeń warzywny, jaki widziałam u siebie,rośnie przy asfaltowej drodze, więc pewnie nie jest wartościowe :( Dziękuję za informacje o tej roślince, pozdrawiam :) Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co mi wiadomo, ziele suszone ma większą moc, ponieważ cenne składniki wystepują w formie bardziej skondensowanej - woda jest odparowana. Najlepiej byłoby ususzyć zebrane ziele, a potem przyrządzić kąpiel. Skoro Twój ostrożeń rośnie przy drodze, to może troche dalej też go znajdziesz :) Życzę owocnych poszukiwań i relaksującej kapieli . Pozdrawiam

      Usuń
    2. Jest to nielogiczne - tych substancji podczas suszenia tam nie przybędzie, wręcz przeciwnie część się rozłoży a część ulotni. Świerze ziele ma zawsze mocniejsze działanie, może jednak być ono w jakimś stopniu inne niż przy suszonym.

      Usuń
    3. OK, to w takim razie polecam sprawdzić, wypróbować na sobie co jest skuteczniejsze. Nic nie daje większej wiedzy jak własne doświadczenie :) Pozdrawiam

      Usuń
  3. Pani Magdo, czy z tych 500 g robi pani taką prawdziwą kąpiel, tj. w pełnej wannie? Bo pisze pani o dolaniu TROCHĘ zimnej wody. Pytam, bo nie chciałabym popełnić błędu i wykąpać się w odwarze zbyt rozcieńczonym.
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomyliłam się, miało być oczywiście 50 g.

    OdpowiedzUsuń
  5. może i ma magiczną moc, ale czy pozytywną nie wiem. Mając wielką nadzieję że pomoże, wykąpałam dziecko z azs w ostrożeniu dwa dni z rzędu, po drugiej kąpieli dziecko nie mogło rano stanąć na nóżki, bo tak zaostrzyły się zmiany na stopach: z zaczerwienienia zrobiły się pęcherze wypełnione jakimś płynem, to samo na nadgarstkach, w zgięciach łokci i kolan (wszędzie tam gdzie dzień wcześniej były tylko zaczerwienienia i popękana skóra), trafiliśmy do szpitala, okazało się że jest gronkowiec... nie wiem jaki to ma związek z kąpielą, ale myślę że jakoś aktywowała tego gronkowca, teraz dziecko jest na antybiotykach... i boję się już kąpać je w jakichkolwiek ziołach....

    OdpowiedzUsuń
  6. No ja bym tym bardziej kąpała dalej. Do dałabym może rumianku. I cieszyć się że gronkowiec się ukazał. Wg mnie mogła być to faza zdrowienia. I lęki niepotrzebne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masakraaa....wezmiesz odpowiedzialnosc za cudze dziecko, ktorego na oczy nie widzialas? bo ciesielska poleca? no bez jaj

      Usuń
  7. MARTAS -Zioła mają to do siebie że jak organizm oczyszczają to najpierw świństwo w dużej ilości wychodzi na wierzch i to jest objaw zdrowienia człowieka.Tak się leczyłam ziołami po zatruciu lekami,na początku dużo wyprysków na skórze no bo jak ta chemia ma wyjść z człowieka.Pęcherze były skutkiem ,że organizm zaczął się oczyszczać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taa...to moze na 15min do pieca wdadzic? tez ponoc pomaga:D

      Usuń
  8. ciemnota...jak mozna radzic dzievku ktoremu ewidentnie sie po tym.pogorszy,o ze dalej to stosowac? zgroza....

    OdpowiedzUsuń
  9. czarcie żebro pomaga na wszystko angina przewiało boli głowa tabletka nie pomoże czarcie żebro od razu wnuk nie trzymał moczu nie chodził do przedszkola drogie tabletki czarcie żebro od razu pomogło ja używawam w każdym wypadku a miejsca intymne nie ma nic lepszego

    OdpowiedzUsuń
  10. a skąd wniosek, że pogorszyło się po zielsku? gronkowiec mógł być odpowiedzą organizmu na zupełnie coś innego, mogły się te 2 rzeczy zwyczajnie zbiec w czasie...

    OdpowiedzUsuń
  11. z ostrozeniem spotkalam sie dokladnie 30 lat temu, wrocilam ze szpitala z moja coreczka ,ktora miala cale cialko w potowkach, w sklepach na polkach byl tylko ocet czy denaturat,nie pamietam juz. Pamietam,ze kapalam ja wieczorem i mialam lzy w oczach patrzac na nia, ktos zapukal, przyjechala moja ulubiona ciocia z poznanskiego, jak zobaczyla moje dziecko , kazala zawinac ja w recznik i poczekac. wyjela z bagazu czarcie zebro ,nagotowala,wlala do wanienki , wlozyla tam moje dziecko i polewala cialko . Jak skonczyla osuszyla ja i kazala polozyc spac, moje dziecko przespalo spokojnie cala noc a rano juz nie bylo potowek. Wody ciocia niekazala wylewac, po chwili woda zgestniala zrobily sie takie zelujace mety i ciocia powiedziala ,ze wszystko sie zmylo z dziecka i przeszlo do wody , a mala bedzie zdrowa i byla zdrowa :) Moja malenka 9 dni temu skonczyla 30 lat :) ziele ostrozenia towarzyszy nam do dzisiaj, ubolewam tylko, bo sama zbieram wiekszosc ziol, ale jesli chodzi o ostrozen, nie potrafie go rozpoznac, nigdy nie widzialam swiezego,zawsze suszony, ogladam ze zdjec,ale zawsze mam watpliwosci i nie zbieram :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Na ziele ostrzenia wpadłam zupełnie przypadkiem i żałuję, że dopiero teraz ... Nie interesuje się magią i tymi podobnymi , jednak wierzę poza wiara w Boga , że istnieje coś takiego jak rzucanie uroków . Moje siedmioletnie dziecko zapada na bardzo dziwne choroby i to non stop, wyjdzie z jednej zaraz pojawia się druga i tak bez końca . Antybiotyki i antybiotyki. Już nie liczę ile tego w swoim krótkim życiu nabrał . I wiecie co ... Zaczął chorować jak wróciłam do Polski . Jak zobaczyła go moja zazdrosna o wszystko znajoma. Od tamtej pory zaczął się koszmar . Jakiś czas temu poszłam do szeptuchy , rozłożyła karty i powiedziała , że został rzucony urok , wylała wosk i kazała wykąpać się w wodzie po tym wosku . Odkąd usłyszałam usłyszałem o tym uroku zaczęłam szukać po internecie o zdejmowaniu , o sposobach poradzenia sobie z tymi urokami. Tak trafiłam na ziele ostrozenia. Wykąpałam dziecko wg instrukcji z internetu i wiecie co ... Woda zaraz po wykąpaniu dziecka i do 15 minut po odstaniu była ok , klarowna , koloru herbacianego , jednak gdy weszłam za kolejne 15 minut do łazienki sprawdzić stan wody oniemiałam. Woda była mętna i pełno w niej było jakoś dziwnych farfocli . To świadczy tylko o to, że nie myliłam się ... Urok został rzucony i to dlatego tak źle się działo przez ty tyle lat !!!
    Niesamowite ...

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie jestem wielkopolnka ale czarcie zebro cos wtym jest W mojej pracy osoba przeklinala na nad wyzywala i po jakims czasie zaczelam sie zle czuc bole glowy brak energi Kolezanka mi poradzila idz do apteki i kup czarcie zebro Usmuechnelam sie od nosem i po jakims czadie bendac w aptece przypomnialo mi sie i kupilam. Zaparzylam i wykompalam Spalam faknie i mam uczucie jakby cos zemnie zeszlo ciezkiego

    OdpowiedzUsuń