piątek, 3 lutego 2012

Zdolność do miłowania - Elohim Haniel

Czy słyszałyście o niezwykłych kartach anielskich Jeanne Ruland, z pięknymi ilustracjami Iris Merlino? Są to niesamowite, pełne anielskiej energii i boskiego światła karty, które polecam każdej z Was. Jeśli tylko pragniecie nawiązać kontakt z otaczającymi Was Aniołami.

O kartach anielskich i dołączonej do nich książce jeszcze pewnie nie raz dokładniej opowiemy.  Dziś natomiast chciałam przedstawić Wam Anioła, który nieprzerwanie towarzyszy mi ostatnimi czasy, i chyba nie przez przypadek właśnie On - Elohim Haniel… Same zobaczcie :)


Elohim Haniel
jest strażnikiem płynącej, przenikającej wszystko siły Boga. Strzeże wrót do Nezah, królestwa zwycięstwa i prawdziwej potęgi. Jest to królestwo archaii, kobiecych prasił przyporządkowanych Wenus. Każdy zna tę siłę.  Przenika ona wszystko, co istnieje. Jest to siła boskiej miłości. Ma wiele faset, jest jednak tym, co spaja ze sobą wszystkie stworzenia i rzeczy, oraz tym, co przez nie działa. (…)

Haniel obwieszcza Ci, że stoisz  u wrót siódmego wtajemniczenia, których jest on strażnikiem. Prowadzi Cię w królestwo archaii, Twojej kobiecej prasiły. Siła ta mieszka w Tobie – niezależnie czy jesteś mężczyzną, czy kobietą. Jest ona zwrotem ku Twojemu wnętrzu, intuicją, samoobserwacją, głębokim spokojem, podążaniem za głosem serca, bezwarunkową miłością, czystością, współczuciem, transformacją, ochroną, siłą, pociechą i otuchą. Jest „codziennym chlebem” Twojej duszy, boską manną. Archaii są ukryte głęboko w każdym człowieku. Cierpliwie czekają na pobudkę, są gotowe, aby się rozwijać. Kierują Twoje spojrzenie z powrotem na miłość.

Zacznij od bezwarunkowego zaakceptowania i pokochania samego siebie – takiego, jakim jesteś. Stań się promieniującym na zewnątrz magnesem boskiej miłości. Nie czekaj! Wykorzystaj wszystkie drzemiące w Tobie możliwości. Pozwól unieść się na skrzydłach swojej boskiej miłości. Zacznij rozwijać swoje potężne zdolności. Dostrzeż miłość w sobie, w swoich bliźnich, w stworzeniu. Doceń ją. Wyraź. Pożegnaj się ze swoją świadomością niedostatku i braku, przestań zajmować się tym, czego brakuje Ci w Twoim życiu, tym, czego inni mają więcej niż Ty. Zacznij widzieć bogactwo, które Cię otacza i które nosisz w sobie. Pozwól ponieść się w ogrody miłości na skrzydłach swojej zdolności do kochania.

Przesłanie Haniela brzmi:  MIŁOŚĆ MIESZKA W KAŻDYM STWORZENIU.


Z książki „Świetlista Siła Aniołów”, Jeanne Ruland.

1 komentarz:

  1. Bardzo piękne wiadomości ! Dziękuję. Podobno mam wielkiego Anioła. Imię moje mama dala mi ponieważ we śnie nad ranem jakieś dwa tygodnie przed moim narodzeniem - zobaczyła anioła. Oczywiście Bożego, bo była wierzącą w Boga.
    Anioł zawiadomił mamę, że nie urodzi się spodziewany na 90% syn Adam, lecz córka. - Dla córki na wszelką ewentualność były przygotowane imiona Teresa Helena (po św. Teresce i mamy siostrze).- Anioł powiedział jej też- Daj jej imię Aniela !
    Mama była zszokowana czy jakby odurzona. Natychmiast się przebudziła, było to nad ranem i spytała ojca W. czy w Twojej rodzinie była jakaś Aniela?- Nie ! W mamy też nie! Mama powiedziała: Dobrze Aniele, jeśli urodzi się córka dam jej imię Aniela. - Urodziłam się, mama zaniosła mnie do chrztu i powiedziała "Aniela Teresa", ale nie wiem kiedy może mieć imieniny ani jaką patronkę. - Proboszcz odpowiedział jej : "Ale ja wiem, 2 sierpnia, na święta Matki Bożej Anielskiej, bo moja siostra jest Aniela."- Mama tylko ze mną, trzecią czuła się tak dobrze, że w domu mnie urodziła. Brat starszy o 4 lata -bardzo udany- zmarł po 6 tyg. z powodu niedoczyszczenia ucha po porodzie zimą. Starsza o 2 lata siostra , gdy miałam 4,5 roku. I zaraz po jej śmierci urodził się Adam. I tak żyjemy chwaląc Boga ! - Jeden z księży podpowiedział, że mam wielkiego Anioła. Widziałam Go, kiedyś na modlitwie stanął za mną i złapał mnie za ramiona i wspomógł siły do dziękczynienia. Było niezwykle radosne przeżycie dla mnie.Ale nie dla księdza prowadzącego, bo spodziewał się diabła jako egz. - Był pomieszany i zasmucił mnie, wiele wycierpiałam przez to. Ale mój Kochany Anioł Stróż Boży nigdy mnie nie opuszczał, i ratował cudownie z rozmaitych opresji. -Zawsze zauważam jego ingerencję. Było by co opowiadać!
    Zajrzałam tu w poszukiwaniu wiadomości o Ostrożeniu. Dziękuję bardzo!

    OdpowiedzUsuń