sobota, 4 stycznia 2014

Jeszcze w świąteczno-noworocznym klimacie

Zapożyczone z Loft I Love
Byłam zabiegana i zalatana... przez ostatnie kilka miesięcy. Choć dla większości święta to niekończące się porządkowanie i bieganie za prezentami, dla mnie to zawsze idealny okres, by nieco odetchnąć i zdystansować się do tego, co na co dzień. Prawie dwa tygodnie wolnego pozwoliły wreszcie nabrać trochę powietrza w płuca, zwolnić i zastanowić się nad tym, co naprawdę ma znaczenie, w którym kierunku chcę zmierzać i co powinnam robić w życiu.

W codziennym pędzie podpowiedzi serca są niestety często dość mocno zagłuszane. Niby wiemy, że czas skupić się na tym, czy na tamtym, ale zawsze znajdują się ciągłe wymówki - to zmęczenie, to domowe obowiązki, to rodzina czy znajomi, to praca - sugerujące jedno: "Nie mam przecież czasu!!!". 

Nie mamy czasu na to, co najważniejsze w życiu??!! Jak to...?! A jednak - ego pięknie wyszukuje sobie kolejne ALE. A miesiące mijają niezauważenie, przemija życie, którego nawet w pełni świadomie nie doświadczamy... 

Czasem nawet kilka razy w roku muszę sobie przypomnieć, co się liczy i uświadomić sobie, jak daleko między czasie zeszłam z drogi. A łatwo jest zejść - każdy pozornie nieistotny drobiazg zaprzątający głowę może się do tego przyczynić.

Święta to dobry czas, by to wreszcie świadomie zauważyć i wrócić na właściwe tory. Tak więc wracam, tym razem mam nadzieję, że na długo :) Z kubkiem gorącej herbaty korzennej, grubymi skarpetami, ciepłym kocem, dobrą książką, porannym czasem na medytację i wieczorną energetyczną przestrzenią na czarowanie. Jest tyle do zrobienia w tym roku... Niech się dzieje! :)

Wszystkiego co najlepsze Wam wszystkim Kochane/Kochani! Kroczcie świadomie drogą swego serca przez cały ten piękny rok :)

Wasza Iv

2 komentarze:

  1. Witaj Kochana, nareszcie wróciłaś :) Mam nadzieję, że będziesz pisać częściej. O tym co powyżej już dużo rozmawiałyśmy, więc życzę nam, a także wszystkim abyśmy w tym nowym roku z pełną świadomością tworzyli własną rzeczywistość - bez wymówek i narzekania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Madziu! Już sama Twoja osoba mnie motywuje :) Przyszedł wreszcie czas na koniec gadania i wymówek. Decyzja podjęta, więc teraz tylko "mieć" i pisać jak najczęściej. Zabieramy się do roboty :)

      Usuń