niedziela, 16 grudnia 2012

Cud zimowego poranka

Zapożyczone z: www.facebook.com 

Wykorzystać każdą wolną chwilę na czas spędzony sam na sam ze sobą. Odnaleźć siebie w gonitwie codzienności, pracy i przyziemnych obowiązków - nie jest łatwo, a jednak...

Jeden z tych spokojnych, zimowych weekendów, kiedy nic nie musisz. I co z tego, że święta już tuż tuż i trzeba by zająć się domowymi porządkami. Najpierw trzeba zrobić porządek w sobie. Tak więc na spokojnie, wykorzystując pierwszą wolną chwilę od dawna, rozkoszuję się porankiem dnia - sennie, leniwie, powoli. 

Biała, zimowa aura za oknem dopełnia klimatu. Spowalnia dusza, tak jak spowolnił i ucichł cały świat pod grubą pierzyną śniegu. Ta cisza koi zmysły i uspokaja umysł.

Grube skarpety, ciepły wełniany sweter i...gar z czarną, aromatyczną mazią, która gotuje się na piecu. Zapach świeżo zmielonej kawy z garścią cynamonu, imbiru i szczyptą kardamonu zniewala, rozchodząc się przyjemnie po całym domu. Magia zimowego poranka zaczyna działać.

Do tego dodać drewno wolno skwierczące w kominku, płomienie muskające swym ciepłem domowy chłód i wielki, wygodny fotel, który zaprasza, by się w niego zanurzyć. Tak niewiele potrzeba, by rozkoszować się błogością nowego dnia. 

Ciepły, zimowy koc, kubek gorącej kawy i można zanurzyć się w siebie, spokojnie, powoli, bez wyrzutu...

4 komentarze:

  1. Mmm... Tobie to dobrze;) Ciekawe, kiedy ja tak będę mogła :) Chyba następnym razem u Ciebie, kiedy znów przyjadę sama. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kominek na razie w wyobrażni, ale cała reszta jak najbardziej do zrobienia. Przyjeżdżaj! :)

      Usuń
  2. Witaj od wczoraj grube góralskie skarpety mam ,reszta też się znajdzie , i będę się powoli zatapiała w sobie :)
    Pozdrawiam właścicielkę bloga z wyobraźnią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ilono w moich zakręconych, skromnych progach ;) Mam nadzieję, że skarpety i zatapianie w sobie pomogło :) Pozdrawiam ciepło!

      Usuń