niedziela, 13 listopada 2011

Twórczość

My, kobiety, przez całe życie powinnyśmy wyrażać swoją naturalną kreatywność”

Dr Christiane Northrup, "Ciało kobiety, mądrość kobiety"

Twórczość jest podstawową cechą każdej kobiety. Jest przypisana do naszej najgłębszej natury. Bez niej usychamy i zamieramy. Kobieta musi tworzyć, ponieważ jej wewnętrzna natura nakazuje, aby z niczego stworzyła coś. Kobieta jest biologicznie uwarunkowana do kreatywności - to jej ciało tworzy ciało dziecka – ten proces - tak niesamowity i cudowny, że zapiera dech w piersiach, a wydaje mi się, że traktowany jest pospolicie i zwyczajnie.

Chcąc przekonać się jaka jest skala kreatywności kobiet, można spojrzeć chociażby na ogromną liczbę blogów internetowych, na których prezentowane są rozmaite prace w najróżniejszych dziedzinach począwszy od haftowania, poprzez wykonywanie dekoracji, szycie, malarstwo, garncarstwo po literaturę.

Nasze babki, matki, ciotki od zawsze dziergały, haftowały, robiły na drutach, szyły, pisały wiersze – w zaciszu domowym tworzyły prawdziwą sztukę, choć tym nie epatowały. Kiedyś tego nie doceniałam, teraz otaczam szacunkiem i z namaszczeniem składam serwetki, które z miłością i pasją dziergały moje przodkinie. Wyobrażam sobie, z jakim stoickim spokojem siedzą nad robótkami, cierpliwie nawlekając oczko za oczkiem, wkładając w swoją pracę całą swoją dobrą energię.


Medytacja – obecność w tu i teraz – tworzenie dzieła. Po prostu ideał!

Dr Christiane Northrup w swojej książce „Ciało kobiety, mądrość kobiety” (swoją drogą, w mojej opinii książka genialna, do której jeszcze nie raz nawiążę), pisze że kreatywność kobiet jest związana z funkcją jajników: „Mądrość jajników reprezentuje, pochodzącą z głębi naszej istoty, kreatywność, która pragnie narodzić się z naszego wnętrza, a której jedynie my możemy dać życie; jest ona wyjątkowym potencjałem twórczym – szczególnie w odniesieniu do twórczości w życiu zewnętrznym.”

Autorka pisze, że jeżeli w swoim życiu nie dajemy sobie przestrzeni na wyrażenie naturalnej kreatywności, wówczas mogą pojawić się problemy z jajnikami – np. pojawiają się torbiele czy guzki. Sądzę, że kluczem do uzdrowienia jest zrozumienie, że nie mamy wyjścia, musimy tworzyć, zgodnie z naszą wewnętrzna potrzebą i nie możemy tego odkładać na później (czyt. ...aż posprzątam, zrobię zakupy, pranie, będzie lepsza pogoda, będę miała swoją „wypasioną” pracownię, itede, itepe) - czyli „wieczne nigdy”.

Według dr Northrup na realizację twórczości musimy być gotowe, a siła ta musi płynąć z wewnątrz: „Nie możemy (…) zmuszać się do kreatywności. Należy dać jej czas i przestrzeń, tak aby wzrastała i rozwijała się zgodnie ze swoim wewnętrznym rytmem. Niczym biologiczne matki, my kobiety musimy być otwarte na to, że nasze dzieła są wyjątkowe, mają własną energię oraz potrzeby i nie da się na nich wymusić z góry określonej formy. Umiejętność poddawania się kreatywności i zrozumienie, że nie da się jej kontrolować intelektem, jest kluczem do uchwycenia sensu siły płynącej z jajników. Musimy pozwolić tej sile objawiać się poprzez nas”.

Moje Drogie – wsłuchujmy się w siebie, twórzmy i wspierajmy się :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz